marzec




marzec jak z marzeń?
śniegu w brud
przemiana

3 komentarze:

  1. Juliuszu, wiem, że nawaliłam i nie dotrzymałam słowa. Nie mam nic na usprawiedliwienie, ale Ty widzę nie próżnowałeś. Zaglądałam na osiedle poezji, jeszcze nie rozeznaję się dobrze na tej mapie.
    A haiku na czasie. Troszkę szyk przestawny mi przeszkadza, ale tylko troszkę. Przyzwyczaję się.
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. Iwono,
    Jedynym, który tu nawala jestem ja. Przepraszam, że tak późno odpowiadam.

    Co do szyku przestawnego. Ten szyk wynika z tego, że uparłem się skorzystać z wyrażenia przyimkowego "w bród". Przy czytaniu na głos
    najpierw słuchacz dowiaduje się, że śniegu jest dużo czyli "w bród", po czym słowo "przemiana" zmienia dużo śniegu w brud. "brud" i "bród" to homonimy.
    Aby podpuścić słuchaczo-czytelnika do takiej zabawy wstawiłem w pierwszej linijce podobnie brzmiące "marzec" i "marzeń".

    No to tak.
    Pozdrawiam,
    jul

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna zabawa słowem. Za tydzień znów będziemy mieli marzec, a to spostrzeżenie nic nie traci na aktualności.

    Pozdrawiam
    Tania

    OdpowiedzUsuń