Ależ zabawne :) Spróbowałam sobie to wyobrazićIwona
Iwono,Dziękuję za komentarz.Dawno nie pisałem. Pozdrawiam,jul
Cześć Jul :-)Oj dawno, dawno!Mnie z kolei zaintrygowało, bo Twój synek może albo "pływać" żabką na sucho, albo skakać jak żabka od okna do okna, albo może mieć w ręku zabawkę-żabkę.Akcję raczej zostawiam w domu.Magda :-)
Magdo,no masz, oczywista że na sucho. Wydaje mi się, że pierwotna wersja, czyli tak która powstała na Twoim blogu jest lepsza.Pozdrawiam,Jul
Ależ zabawne :) Spróbowałam sobie to wyobrazić
OdpowiedzUsuńIwona
Iwono,
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
Dawno nie pisałem.
Pozdrawiam,
jul
Cześć Jul :-)
OdpowiedzUsuńOj dawno, dawno!
Mnie z kolei zaintrygowało, bo Twój synek może albo "pływać" żabką na sucho, albo skakać jak żabka od okna do okna, albo może mieć w ręku zabawkę-żabkę.
Akcję raczej zostawiam w domu.
Magda :-)
Magdo,
OdpowiedzUsuńno masz, oczywista że na sucho. Wydaje mi się, że pierwotna wersja, czyli tak która powstała na Twoim blogu jest lepsza.
Pozdrawiam,
Jul