pierwszy śnieg

pierwszy śnieg
drugi dzień

6 komentarzy:

  1. To haiku jest bombowe. Rozbawiło mnie. :o) Może dlatego, że zima daje nam popalić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć,
    miło mi. Wahałem się, czy nie dodać 3 linijki. I pozostał ślad tej niepewności na forum.haiku.pl .

    Bardzo się cieszę, że jednak działa.

    Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!
    Juliusz

    OdpowiedzUsuń
  3. I dalej, przy kolejnym czytaniu podoba mi się i wywołuje uśmiech:)

    Pozdrawiam - Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Też się uśmiecham. trochę nawet zatęskniłem do takiej śnieżycy. Cieszyły mnie w London, Ontario, gdzie lokalny klimat powoduje więcej opadow. Idę sobie w noc. Raptem kilkaset metrów. Pada tak gęsto, że o krok nic już nie widać, i z pewnością zagubiłbym się, gdyby nie gęsto i równomiernie rządkiem rozsiane niskie latarnie. Dzięki nim mogłem przyglądać się wirującym płatkom. Ta niesamowita, kotłująca się gęstwa w powietrzu jakoś mnie aż rozśmieszała i radowała. W pewnym momencie prawie się zderzyłem z kimś idącym tymże chodnikiem w przeciwną stronę. Przez moment zamajaczył mało widoczny jakby kleks i zaginął. Po prawej stronie chodnika była, o czym pamiętałem z doświadczeń dziennych, bezśnieżycowych, szosa, przez którą wcześniej przeszedłem, a po lewej rozległy teren z trawnikiem, na brzegu kampusu uniwersyteckiego. Wiedziałem, że mam wokoło przestrzeń, choć widziałem tylko na odległość ręki, i przebijające się światła latarni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Straciłem kontrolę nad komentarzem, a chciałem oczywiście zakończyć serdecznym pozdrowieniem, co czynię niniejszym,

    Włodek

    OdpowiedzUsuń
  6. dobrze, że nie dodałeś trzeciej linijki
    haiku jest świetne

    OdpowiedzUsuń